Zdjęcie miało tu trafić gdy wciąż z utęsknieniem czekaliśmy na pierwsze wiosenne promyki słońca, ale zapomniałam o nim. Teraz rozkoszujemy się wiosną i trudno uwierzyć, że tak długo musieliśmy na nią czekać tego roku...
A dodatkowo mój Bartuś fotograf, który już jako niespełna dwuletnie dziecko rozstawiał statyw i pstrykał pierwsze zdjęcia!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz